Październik 2018. Tak to wyglądało na stronie agencji nieruchomości.Dolny poziom to obrzydliwy i bardzo niski sufit. Do belek stropowych od dołu było przybite deskowanie, a na nim na siatce narzucony tynk w formie grubego baranka. Obrzydliwe to było. Całość skuliśmy. Deski i styropian do śmieci. Mamy teraz piękne stylowe sufity, a i przestało być klaustrofobicznie.
Na dole były też masywne ściany z cegły wydzielające łazienkę, ubikację i magazynek. Wszystko skuliśmy. Jest łazienka i pralnia w nowej formie. No i ta kuchnia, piękna była, prawda? Na głównym poziomie było dość otwarcie i przestronnie, jednak masywne schody rujnowały całą przestrzeń i funkcjonalność. Szczęśliwie, po miesiącach gdybania, udało się zdecydować o ich wyrzuceniu i wstawieniu czegoś zupełnie innego. Interesująca architektonicznie była też zabudowa sufitu. Do belek stropowych przybita była sklejka. Do sklejki natomiast, ruszt z listewek a na tym ruszcie wisiały kwadratowe formy z płyty OSB. Ktoś się strasznie napracował. A później i my, zrywając to wszystko i malując odsłonięte belki. Kominek dawał całkiem radę, nawet za gorąco było, ale nie spełniał norm ani ekologicznych, ani architektonicznych. Dlatego odszedł w niepamięć, a jego miejsce zajęła nowoczesna koza Laredo Akum z czeskiej firmy Romotop. |
Basen nie zachęcał do kąpieli. No może z wyjątkiem naszych żabek.Basen stał, a może leżał, zupełnie zaniedbany. Kilka jesiennych opadów liści leżących na dnie było rajem dla żab i innej fauny i flory. Szczęśliwie, większość instalacji okazała się sprawna i szczelna. Odrobiną pracy istniejące kąpielisko udało się doprowadzić do używalności. Nie jest obecnie jakoś super nowocześnie, jednak nic nie boli, i nasi goście jak najbardziej chwalą obecny stan i funkcjonalność basenu.
|
Malowanie dachu.Jedną z łatwiejszych decyzji do podjęcia było malowanie dachu. Przez chwilę rozważaliśmy wymianę poszycia w całości. Przy zmianie blachy na nową, wypadałoby też dodać od razu ocieplenie i wiatroizolację. Wszystko to windowało mocno koszty. Zastanawialiśmy się na odważnym gontem Janosik z Blachotrapezu. Gont Janosik nadałby budynkowi zupełnie inny charakter, bardziej taki tradycyjny, podhalański, Z gontem Janosik, wnętrze zapewne też musiałoby mieć inny charakter niż ma teraz. Finalnie, zabraliśmy pędzle i metodą zupełnie chałupniczą umyliśmy dach myjką i szczotkami, plamy rdzy potraktowaliśmy podkładem, a cały dach dwoma warstwami farby Nobiles Dach i Rynna w kolorze RAL 7024 - Szary Grafitowy Mat. Po trzech latach, uważam decyzję o malowaniu za jak najbardziej słuszną. Dach wygląda jak nowy i żadnych problemów. Jedynie co zrobiłbym inaczej to kolor, gdzie prawdopodobnie czarny byłby lepszy wyborem. Brakło mi jednak wtedy odwagi.
|
Lipiec 2021To już ostanie chwile open spejsu. Stare, wszystko blokujące schody, zamienione zostały nowymi. Stare sufity ze sklejki zrzucone, a odkryte belki gotowe do malowania. Stara boazeria też zrzucona ze dchościan, - wszystko przygotowane do pianowania PUR. Na podłodze wyklejony taśmą plan nowych ścian sypialni i łazienki. Widać jeszcze stary kominek.
|
Styczeń 2022. Wstawiamy OknaBardzo długo zastanawialiśmy się na architekturą okien, a jeszcze dłużej nad wyborem producenta. Zapadły decyzje o przeszkleniu całości od strony tarasu, a producentem została firmia EuroColor. Najważniejszym elementem stolarki jest duże przeszklenie w salonie uzyskane przez drzwi przesuwne PSK Slide. Okna mamy czarne z ze wszystkich stron. Serdeczne ukłony i podziękowania firmie Wardynski Okna z Bielska Białej. Wyjątkowi fachowcy, wyjątkowa komunikacja.
Więcej o zamontowanych u nas oknach tutaj: Okna Eurokolor Slide Synego. |
I jeszcze kilka random fotek
Kliknij tutaj, aby edytować.